DietaCzas wolny
Srebrne tsunami coraz częściej jada w lokalach gastronomicznych. Czy restauratorzy zauważają ten trend? Opublikowano 17 lipca 2018
Polacy coraz chętniej chodzą do restauracji, a co za tym idzie – zostawiają w nich coraz więcej pieniędzy. Jak wynika z raportu „Polska na Talerzu 2018” firmy MAKRO Cash & Carry Polska, w dni robocze wydajemy zwykle od 11 do 20 zł na jeden posiłek, z kolei w weekendy – od 21 do 30 zł. Co ciekawe, wyższe rachunki płacą często klienci powyżej 50. roku życia, którzy odgrywają na rynku gastronomicznym coraz większą rolę.
Zestresowany? Idź do restauracji
Dla wielu Polaków wyjście do restauracji nie służy tylko zaspokojeniu głodu. Jest to także okazja do skosztowania czegoś dobrego, czego być może nie potrafilibyśmy przygotować sami. Jak zauważa w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Robert Ciechomski, menedżer Grupy Klientów HoReCa w MAKRO Polska: „Nasza świadomość o gotowaniu, potrawach, różnego rodzaju egzotycznych składnikach jest coraz większa i chcemy ich próbować”. Oprócz tego spędzenie czasu w lokalu gastronomicznym jest sposobem na zrelaksowanie się. „To taka rekompensata za nasze codzienne trudy” – stwierdza rozmówca.
Srebrne tsunami zaleje lokale gastronomiczne?
Na to, jak często odwiedzamy restauracje i jak dużo wydajemy w nich pieniędzy, znaczny wpływ ma również styl życia. „Młodsze pokolenie więcej czasu spędza poza domem. Jest duża dynamika życia. Nierzadko mówimy nawet wprost o braku czasu na to, żeby gotować. Jeżeli chodzi o pokolenie starsze, srebrne, wyjście na zewnątrz czy jedzenie poza domem bardziej traktuje ono jako duże wydarzenie […]. To pokolenie – które staje się coraz bardziej świadome – też jest nastawione na spędzanie dni (czasami już na emeryturze lub w okolicach wieku emerytalnego) w inny sposób niż do tej pory” – mówi Przemysław Franczak, menedżer Pionu Ultra Świeża Żywność i Grupy Klientów HoReCa w MAKRO Polska.
Inny internauta restaurację ci poleci
Z jakich źródeł informacji korzystają Polacy przy wyborze lokalu gastronomicznego? Przede wszystkim zasięgamy języka u znajomych i rodziny (69%). Na dalszych miejscach znajdują się serwisy społecznościowe / portale internetowe (48%), artykuły w internecie (37%) oraz fora internetowe (33%). „Internet jest głosem ludu, czyli tych, którzy odwiedzili restauracje. To już nie jest świat ekspertów dyktujących trendy, przyznających gwiazdki. W ocenie restauracji istotne są wszystkie elementy, takie jak gościnność, jedzenie, ceny, lokalizacja” – uważa Maciej Żakowski, współzałożyciel festiwalu Restaurant Week. W najbliższym czasie rola internetu wzrośnie zresztą jeszcze bardziej, zarówno jeśli chodzi o wybieranie lokali gastronomicznych, jak i rezerwowanie stolików w restauracjach czy zamawianie z nich posiłków do domu.
Autor artykułuRedakcja
Inne podobne artykuły:
- Majowa łąka zakwitnie w CH Nowe Bielawy! Książnica Kopernikańska zaprasza dzieci na warsztaty kreatywne
- Rozmowy o ekologii i warsztaty tworzenia eko-latawców w toruńskim centrum handlowym
- Gdzie po zakupy na Wielkanoc? W krakowskim centrum handlowym rusza Jarmark Produktów Regionalnych
- Zbiórka darów w Nowej Górnej nabiera rozpędu. Możesz pomóc rodzinom z Ukrainy