Neurologia
Palenie zapobiega ch. Alzheimera? To mit! Opublikowano 21 lipca 2016
Do 2050 roku, aż 135 mln ludzi na całym świecie będzie chorowało na demencję – prognozuje ostatni raport World Alzheimer Report. Życie z demencją czy chorobą Alzheimera to ciągła walka z ograniczeniami, czasem bezsilnością, walka o godność i normalne życie. Wśród zagrożonych tą chorobą możesz być także i Ty, szczególnie jeśli… palisz papierosy. Jak podaje raport, nałóg tytoniowy to już nie tylko przyczyna nowotworów, udaru mózgu czy miażdżycy, ale także poważny czynnik ryzyka choroby Alzheimera.
Palenie zapobiega chorobie Alzheimera? Eksperci są sceptyczni
Według danych World Alzheimer Report z 2014r. wśród palaczy ryzyko rozwinięcia zespołu otępiennego (w tym choroby Alzheimera lub otępienia naczyniowego) jest wyższe niż u osób niepalących. Niektóre badania wspominają także o korzystnym działaniu palenia, a konkretnie nikotyny, która może działać jak antyoksydant i chronić mózg przed szkodliwymi wolnymi rodnikami. Jednak według ekspertów oddziaływanie palenia na nasz układ nerwowy wyrządza więcej szkody, aniżeli pożytku.
Dlaczego tak się dzieje? Toksyny z papierosów sprzyjają rozwojowi tzw. stresu oksydacyjnego i stanu zapalnego, co nasila również inne procesy patologiczne, w tym te odpowiedzialne za chorobę Alzheimera. Najnowsze badania dotyczące chorób neurodegeneracyjnych sugerują, że palenie zwiększa produkcję amyloidu – szkodliwego białka, którego złogi odkładają się w mózgu prowadząc do choroby Alzheimera. Palenie działa równie niekorzystnie na inny rodzaj białka, tzw. białko tau, które występuje głównie w komórkach nerwowych. Obecne u palaczy anomalnie tego białka powodują powstanie tzw. alzheimerowskich zwyrodnień neurofibrylarnych. Zwyrodnienia prowadzą zaś do postępującego obumierania komórek nerwowych, co także skutkuje licznymi objawami choroby Alzheimera. Współczesna medycyna dąży więc do wnikliwych badań, które szczegółowo wyjaśnią wpływ palenia na patologiczne mechanizmy z udziałem białek.
– Dym tytoniowy zawiera toksyczne substancje, które mogą prowadzić do patologicznych procesów leżących u podstaw wielu chorób neurodegeneracyjnych. Palenie ma szkodliwy wpływ na układ sercowo-naczyniowy, zwiększa np. ryzyko miażdżycy naczyń krwionośnych mózgu – choroby, która jest bezpośrednio powiązana z otępieniem – mówi dr n. med. Gabriela Kłodowska-Duda z ośrodka Neuro-Care w Katowicach, specjalizującego się m.in. w leczeniu choroby Alzheimera.
Dane te potwierdzają także inne światowe instytucje takie jak World Health Organization i Alzheimer’s Disease International. Podają one wprost, że ryzyko zachorowania na otępienie u palaczy jest o 45% wyższe niż u osób, które nie palą. Ponadto globalnie – aż 14% przypadków zachorowania na tę chorobę jest powiązane z paleniem papierosów. Co ciekawe, nawet bierni palacze ryzykują chorobą. Wszyscy eksperci wydają się być zgodni wobec tezy, że istnieje wyraźny związek między paleniem, a zwiększoną podatnością na chorobę Alzheimera.
Optymistyczną informacją dla byłych palaczy jest natomiast to, że szansa rozwinięcia się choroby po rzuceniu nałogu jest podobna jak u osób niepalących.
Alzheimer wciąż wyzwaniem dla medycyny
Z danych Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera wynika, że z otępieniem zmaga się 400 tysięcy Polaków. Ponad połowa przypadków otępienia jest spowodowana chorobą Alzheimera. Skala zjawiska wciąż rośnie, a pacjenci i ich rodziny załamują ręce. Co prawda, chorobę można kontrolować i znacznie poprawić komfort życia osoby nią dotkniętej – jednak nie da się jej całkowicie wyleczyć czy odwrócić jej skutków. Eksperci przyznają, że istnieje wyraźny związek między profilaktyką a ryzykiem wystąpienia choroby.
Choroba Alzheimera to ciężka choroba neurodegeneracyjna, która jest najczęstszą postacią otępienia. Otępienie (inaczej demencja) to szersze określenie, które mieści w sobie zespół objawów, jednak wspólnym ich mianownikiem jest uszkodzenie mózgu, a co za tym idzie postępujący spadek funkcji poznawczych. Chory cierpi m.in. na zaburzenia pamięci, wahania nastrojów, traci orientację w czasie i terenie, stając się coraz bardziej zależnym od innych. Objawy te stopniowo prowadzą do izolacji społecznej. Choroba Alzheimera to wciąż wielka niewiadoma medycyny – przyczyna jej powstawania jest w dużej mierze nieznana, proces diagnostyczny skomplikowany, a sposoby leczenia ograniczone. Pewne jest natomiast, że na daną chwilę jest to schorzenie nieuleczalne i w dłuższej perspektywie prowadzi do śmierci pacjenta.
– Skoro nie ma jednej, skutecznej recepty na chorobę Alzheimera to powinniśmy skupić się na modyfikowalnych czynnikach ryzyka, które możemy wyeliminować. Tylko niecały 1% zachorowań na chorobę Alzheimera jest spowodowany czynnikami uwarunkowanymi genetycznie. Dlatego też warto stawiać na profilaktykę. Fundamentem profilaktyki jest zdrowy tryb życia, utrzymywanie aktywności umysłowej i fizycznej, zmiana diety na bogatą w minerały i witaminy oraz wykluczenie niezdrowych nawyków, np. palenia papierosów czy spożywania alkoholu – wyjaśnia specjalistka.
Autor artykułuRedakcja
Inne podobne artykuły:
- Ogólnopolski raport „Opiekunowie osób chorych neurologicznie i onkologicznie”. Jak po diagnozie zmienia się codzienność najbliższych pacjenta?
- Fakty i mity na temat żylaków
- Stwardnienie rozsiane, czyli sclerosis multiplex. Jak rozpoznać i leczyć?
- Skok na główkę – krok do niepełnosprawności