Gastrologia
Zgaga? Te leki mogą ci zaszkodzić! Opublikowano 13 lipca 2017
Zgaga to niezwykle powszechna dolegliwość. Długotrwałe stosowanie inhibitorów pompy protonowej zwiększa ryzyko śmierci.
Inhibitory pompy protonowej (IPP) [należą do nich min. omeprazol, pantoprazol, lansoprazol] to to jedne z najpopularniejszych leków stosowanych w leczeniu zgagi, wrzodów i innych problemów żołądkowo-jelitowych. Jak każde leki nie są obojętne dla naszego organizmu, ale jak się okazuje, bloker H2 (m.in. ranitydyna, famotydyna), stosowany w leczeniu tych samych dolegliwości, jest bezpieczniejszy. Washington University School of Medicine w St. Louis przeprowadziła badania, z których wynika, że długotrwałe stosowanie IPP wiąże się ze zwiększonym ryzykiem śmierci.
Badacze analizowali rejestry medyczne w bazie danych Departamentu Spraw Weteranów Stanów Zjednoczonych. Zidentyfikowali ponad 275 tys. osób, którym przepisano IPP oraz ponad 73 tys. osób, używających blokera H2 w okresie między październikiem 2006 r. a wrześniem 2008 r.
– Niezależnie od tego, z której strony przeanalizowalibyśmy nasze dane z tak dużej bazy, zobaczyliśmy to samo: istnieje zwiększone ryzyko śmierci wśród osób przyjmujących inhibitory pompy protonowej. Powszechnie uważa się, że IPP są bardzo bezpieczne, ponieważ są łatwo dostępne, ale stosowanie tych leków naraża nas na realne zagrożenia, zwłaszcza podczas przyjmowania ich przez dłuższy czas – powiedział Ziyad Al-Aly, doktor medycyny i adiunkt Washington University School of Medicine.
Al-Aly jest nefrologiem i już wcześniej opublikował badania łączące IPP z chorobą nerek. W innych badaniach także wykazano powiązania między tymi lekami a innymi problemami zdrowotnymi. Naukowiec wraz ze współpracownikami wykazał, że po 30 dniach przyjmowania leków ryzyko śmierci w obu grupach nie różniło się znacząco. Ale stale wzrastało wraz z ciągłym ich stosowaniem. W czasie od 1 do 2 lat dla użytkowników IPP było już o 50% wyższe. Z obliczeń wynika, że na każde 500 osób przyjmujących IPP przez 1 rok, przypada 1 dodatkowa śmierć, która w przeciwnym razie nie miałaby miejsca. Biorąc pod uwagę jak wielu ludzi dzisiaj regularnie przyjmuje leki z tej grupy, wynik ten może zmienić się w tysiące zgonów każdego roku.
Zgaga, refluks, wrzody
Zarówno inhibitory pompy protonowej, jak i blokery H2 są zalecane w przypadku poważnych powikłań, takich jak krwawienie z górnego przewodu pokarmowego, refluks żołądkowo-przełykowy, czy rak przełyku. Te, które można kupić bez recepty, najczęściej stosuje się w przypadku zgagi i niestrawności. Mimo że zalecany czas leczenia większością inhibitorów pompy protonowej jest krótki i wynosi 2-8 tygodni w przypadku wrzodów, wiele osób kontynuuje leczenie miesiącami, a nawet latami. Oczywiście w większości przypadków lekarze przepisują IPP prawidłowo, lecz potem nie informują o konieczności zaprzestania przyjmowania leków i pacjenci robią to na własną rękę, wierząc, że dbają tym samym o swój stan zdrowia.
Leki IPP na receptę i dostępne bez niej zawierają takie same związki chemiczne. Różnią się tylko wielkością dawki. Zaleca się ich stosowanie nie dłużej niż 4 tygodnie bez konsultacji lekarskiej. A rozpoczęcie ich przyjmowania powinno być dobrze przemyślane i poprzedzone kalkulacją plusów i minusów ich stosowania.
– Inhibitory pompy protonowej ratują życie. Gdybym ich potrzebował, to absolutnie bym je stosował, ale nie zrobiłbym tego, gdybym naprawdę nie musiał. I chciałabym, aby mój lekarz uważnie mnie obserwował i wyraźnie powiedział, gdy ich przyjmowanie nie byłoby już konieczne – powiedział Al-Aly.
Badania opublikowano 3 lipca w czasopiśmie BMJ Open.
Autor artykułuRedakcja