TwarzZabiegi

Zimą warto dotlenić skórę twarzy Opublikowano 5 grudnia 2016

Gdy temperatura spada do zera, podkręcamy grzejniki i unikamy wyjść na zewnątrz. Skutek dla naszej skóry jest opłakany – ta pozbawiona tlenu, staje się sucha, ziemista, zmęczona i pozbawiona energii. Jak temu zaradzić?
Zabieg jak „gorące źródła”
 
Tlen jest niezbędny naszym płucom, abyśmy mogli oddychać, ale również naszej skórze, która bez jego odpowiedniej dawki jest pozbawiona wilgoci oraz zdrowego blasku. Z tego względu sezon zimowy niekorzystnie odbija się na jej kondycji. Brak słońca i witaminy D, przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach, mroźny wiatr i minusowe temperatury – to wszystko sprawia, że szczególnie wrażliwa skóra twarzy staje się przesuszona, spierzchnięta, podrażniona i poszarzała. Jak to zmienić? W tym trudnym czasie specjaliści zalecają zabiegi dotleniające, które działają wielokierunkowo i zapewniają całkowitą regenerację skóry twarzy. Jedną z takich metod jest Geneo, zabieg wzorowany na oddziaływaniu gorących źródeł, które dotleniają skórę i stymulują jej odnowę. Na czym polega?
 
Geneo to zaawansowana technologia, której wielką siłą jest wszechstronność. Za jej pomocą wykonywany jest zabieg pielęgnacyjny, który pełni 3 funkcje – złuszczającą, dotleniającą i rewitalizującą. Najpierw do oczyszczonej skóry twarzy przykładamy jednorazową końcówkę, która złuszcza martwy naskórek. Następnie kosmetolog dobiera specjalną kapsułkę i żel zawierający składniki odżywcze, które dzięki głowicy są lepiej absorbowane przez skórę. Inspiracją do stworzenia Geneo™ były gorące źródła, znane z właściwości dotleniających skórę. Symulując takie działanie, Geneo™ wywołuje w organizmie reakcję zwaną „efektem Bohra”, w wyniku której tlen wysyłany jest do obszaru zabiegowego. Jednocześnie Geneo™ złuszcza skórę, tworząc idealne środowisko do wchłaniania się niezbędnych składników odżywczych zarówno w trakcie, jak i po zabiegu. Co więcej, jest to zabieg, po którym od razu widać efekty – mówi Katarzyna Mrukwa-Sułot, kosmetolog z kliniki Lipoline Estetic w Katowicach.
 
Złuszcza, dotlenia i nawilża
 
Zabieg Geneo występuje w dwóch wersjach – NeoRevive® skupia się na zredukowaniu oznak starzenia i odmłodzeniu skóry, natomiast NeoBright® jest bardziej uniwersalny, pielęgnacyjny.
 
Po wybraniu metody NeoRevive® skóra pacjentki będzie wygładzona, ujędrniona, zmarszczki i bruzdy zminimalizowane, pory mniej widoczne. Nastąpi również wyraźna poprawa gęstości i odżywienia skóry, co przełoży się na zdrowszy i bardziej promienny wygląd. Jest to również zabieg dedykowany osobom z bliznami potrądzikowymi oraz rozstępami. Z kolei NeoBright® będzie odpowiednie dla pacjentek, których skóra jest matowa, ziemista, brakuje jej blasku. Koktajl specjalnie dobranych składników m.in. witaminy C, oleju z owoców dzikiej róży i kwasu hialuronowego sprawi, że skóra odzyska zdrowy rumieniec, jednolity koloryt, będzie rozświetlona, dotleniona, nawilżona oraz intensywnie odświeżona – wyjaśnia ekspert.
 
Dużym atutem zabiegu jest także szybkość jego działania, docenią go więc panie, którym zależy na natychmiastowych rezultatach. Jest to odpowiednia procedura dla kobiet w każdym wieku, niezależnie od typu i rodzaju karnacji. Sam zabieg jest bezbolesny, nie uszkadza naskórka, nie podrażnia, przypomina delikatny, przyjemny masaż, po którym wygląda się świeżo i promiennie.
 
Cena zabiegu Geneo to 300 zł (60 min). Zawiera ona: demakijaż, peeling, zabieg Geneo, maskę oraz masaż.
 
Katarzyna Mrukwa-Sułot, kosmetolog z kliniki Lipoline Estetic w Katowicach
Katarzyna Mrukwa-Sułot, kosmetolog z kliniki Lipoline Estetic w Katowicach
Autor artykułuRedakcja