CiałoZabiegi
Sposób na blizny – terapie łączone Opublikowano 23 stycznia 2017
Blizny małe i duże, a wszystkie mogą sprawić nie lada problem. Jednak tworzenie się blizn to proces naturalny. Bez względu na to z jakim rodzajem mamy do czynienia, jedno jest pewne – nie łatwo jest je usunąć. Można jednak sprawić, aby były jak najmniej widoczne, jak to robić? O najlepszych metodach opowiada dermatolog, dr n. med. Maciej Krajewski z Kliniki Krajewski.
Pojawienie się blizny w wyniku urazu, cesarskiego cięcia, operacji plastycznych, oparzeń czy pozostałości po trądziku może być dużym problemem estetycznym, ale także zdrowotnym – często powoduje powstawanie przykurczy lub po prostu ból. Kiedy blizna pojawia się w widocznym miejscu na twarzy lub ciele bądź sprawia problemy zdrowotne warto rozważyć jej usunięcie w gabinecie medycyny estetycznej.
Dbaj o swoją bliznę
To, jaki kształt blizna będzie miała ostatecznie, zależy od wielu czynników np. od ilości szwów, ucisku oraz jej umiejscowienia. Jej przebudowa może trwać nawet do 12 miesięcy, dlatego tak naprawdę o bliznę „trzeba dbać” od samego początku, już na etapie gojenia, aby nie dopuścić do jej nadmiernego przerostu. Należy ją nawilżać, chronić przed uciskiem, promieniowaniem słonecznym oraz mrozem. Wszystko to sprawi, że będzie mniej widoczna lub łatwiej ją będzie usunąć. Problem mogą jednak sprawiać wieloletnie blizny, do których nie przywiązywaliśmy wcześniej należytej uwagi.
Wybieraj terapie łączone
W odróżnieniu od nowo powstałych blizn, te wieloletnie wymagają czasem szerszego spojrzenia na problem. Najlepsze rezultaty, czyli blizn bardzo mało widocznych lub prawie niewidocznych możemy uzyskać łącząc ze sobą nowoczesne technologie z uruchomieniem procesów regeneracyjnych skóry.
Blizny wieloletnie to często bardzo duże uszkodzenia tkanek, różnią się wyglądem od otaczającej je skóry, nie zawierają komórek gruczołów i mieszków włosowych. Aby je skutecznie leczyć powinniśmy w pierwszej kolejności stymulować skórę do odbudowy, w czym korzystną rolę odgrywa laseroterapia. W kolejnym etapie powinniśmy podać komórki macierzyste, dzięki którym odbudujemy fizjologiczną strukturę skóry ze zwłókniałej tkanki, dzięki czemu pojawią się nowe komórki. Ostatnim etapem jest regeneracja z wykorzystaniem osocza bogatego w płytki krwi i czynniki wzrostu, co stworzy fizjologiczne środowisko dla całego procesu regeneracyjnego – tłumaczy dr n. med. Maciej Krajewski. Dlaczego taki schemat może przynosić najlepsze rezultaty? W pierwszym etapie, dzięki laseroterapii wytwarzamy stan zapalny, który ma rozpocząć proces regeneracyjny, następnie w drugim etapie komórki macierzyste zaczynają przekształcać się w fibroblasty i inne komórki – kontynuuje dr n. med. Maciej Krajewski.
W takich właśnie procesach dochodzi do skutecznej odnowy komórkowej, a więc eliminacji uszkodzeń skóry i odbudowy tkanek.
Bądź cierpliwy
Właśnie taka kilkuetapowa kuracja, w połączeniu z codzienną pielęgnacją domową sprawia, że blizna, staje się praktycznie niewidoczna. Pamiętaj jednak, że tego typu zabiegi wymagają cierpliwości i przestrzegania zaleceń pozabiegowych.
Autor artykułuRedakcja