CiałoZabiegi

Body contouring – wymodeluj sylwetkę Opublikowano 16 marca 2017

Robi się co raz cieplej, czas zrzucić zimowe ciuchy i pokazać trochę ciała. Ale zima to fatalna pora na odchudzanie, a wręcz jemy więcej niż powinnyśmy. Efekt? W talii, udach i innych miejscach przybyło nam centymetrów. Jak pozbyć się nadmiaru tłuszczu bez skalpela? Przeglądamy możliwości nieinwazyjnego „body contouringu”.

Stwierdzamy, że definitywnie chcemy pozbyć się nadmiaru tłuszczu w określonych miejscach i ujędrnić skórę. Dieta i ćwiczenia swoją drogą, ale czy można trochę dopomóc naturze? W gabinecie medycyny estetycznej co raz popularniejsze są zabiegi z grupy tzw. Body contouringu, czyli nadawania kształtu ciału przy pomocy rozmaitych, nieinwazyjnych zabiegów. Zaliczamy do nich m.in. Kriolipolizę, lipolizę iniekcyjną, radiofrekwencję oraz szereg zabiegów wykorzystujących masaż podciśnieniowy.
Kriolipoliza zamrozi tłuszcz
 
W skrócie – to wymrażanie tłuszczu. Jednak nie wygląda to tak bajkowo.
 
– Zabieg jest wykonywany przy użyciu podciśnieniowej głowicy. Wykorzystujemy temperaturę do ok -10°C. W skutek działania takiej temperatury dochodzi do tzw. lizy, czyli rozpadu komórek tkanki tłuszczowej, które następnie są usuwane naturalnym sposobem przez organizm – wyjaśnia kosmetolog, Katarzyna Brzozowska z Body Care Clinic w Katowicach.
 
Efektu zabiegu nie zobaczymy od razu. Tłuszcz jest przetwarzany stopniowo przez wątrobę nawet do 8 tygodni. Kriolipolizę stosuje się miejscowo, m.in. na brzuch, boczki, ramiona, wewnętrzną i zewnętrzną stronę ud, okolice kolan. Jest to procedura dużo bezpieczniejsza niż liposukcja, ale też ma określone przeciwwskazania. Nie mogą z niej korzystać kobiety w ciąży, osoby z dolegliwościami wątroby czy nerek lub chorujące na krioglobulinemię, a także przeciwskazaniem jest choroba Raynauda.
 
Lipoliza iniekcyjna usunie podbródek
 
Celem tego zabiegu, podobnie jak kriolipolizy, jest usunięcie miejscowego nagromadzenia tkanki tłuszczowej. Żeby to osiągnąć podaje się w formie iniekcji, czyli zastrzyku do określonych partii ciała preparaty zmuszające komórki tkanki tłuszczowej do rozpadu.
 
– W lipolizie iniekcyjnej stosujemy iniekcje zawierające fosfatydocholinę i deoksyholan. Pierwsza jest powszechnie znana, jako lecytyna. Wpływają na procesy rozpadu adipocytów (komórek tłuszczowych) i usprawniają ich transport. W miejscu podania zastrzyku powstaje lekki stan zapalny tkanki tłuszczowej, który może się utrzymywać przez kilka dni. Zwykle obszar jest lekko zaczerwieniony i tkliwy – wyjaśnia dr Monika Mazur, lekarz medycyny estetycznej.
 
To dobry zabieg dla osób, których problemem jest np. „druga broda”, czyli nadmiar tkanki tłuszczowej wokół żuchwy i szyi. Preparaty działa miejscowo i można precyzyjnie wyznaczyć obszar, który ma być poddany terapii. Jest także polecany dla osób z nadmiarem tkanki na karku, tworzącej nieestetyczne zgrubienie. W ramach działań body contouring’owych, dla wzmocnienia efektu, lipolizę iniekcyjną łączy się z zabiegami masażu podciśnieniowego, jak Endermologia lub Icoone. Znacząco zwiększają one efektywność usuwania tłuszczu, usprawniają równomierne rozłożenie redukowanej tkanki tłuszczowej, czyli nadawania zamierzonego kształtu wybranym partiom ciała.
 
Fala radiowa na odbudowę kolagenu
 
O ile głównym celem kriolipolizy i lipolizy iniekcyjnej jest usunięcie nadmiaru miejscowego tłuszczu, to zabiegi fali radiowej oraz masaże podciśnieniowe dodatkowo wspomagają jędrność skóry.
 
Fale radiowe są wykorzystywane w medycynie powszechnie i od wielu lat. Znalazły zastosowanie także w gabinecie medycyny estetycznej. Wykorzystuje się je do stymulacji skóry, a w niej włókien kolagenowych. Z wiekiem ich elastyczność maleje, stają się wiotkie i nie zapewniają właściwej podpory, co ujawnia się, jako zmarszczki czy obwisła, rozciągnięta skóra.
 
– Stosując radiofrekwencję, włókna kolagenu podgrzewane są do temperatury ok. 45-60°C, czego efektem jest ich przebudowa, a tym samym widoczna poprawa jędrności skóry bez uszkodzenia naskórka. Dodatkowy efekt to wzmocnienie natlenienia tkanek, pobudzenie krążenia krwi i limfy, co dodatkowo korzystnie wpływa na procesy regeneracyjne  – wyjaśnia Katarzyna Brzozowska.
 
Zabieg należy do grupy tzw. bankietowych, czyli efekt jest niemal natychmiastowy, a do tego trwały i utrzymuje się kilka miesięcy. Wykonywany w seriach od 3 do 5 zabiegów.
 
Icoone i Endermologia na poprawę jędrności
 
Entuzjastki body contouringu zainteresują zabiegi Icoone i Enermologia oparte na masażu podciśnieniowym. Można nimi działać na większe partie ciała lub miejscowo – na twarz. Przeznaczone są do tego odpowiednie głowice, np. z rolkami dające efekt multi mikrostymulacji.
 
– Zabiegi masażu podciśnieniowego są bardzo bezpieczne, a spektrum zastosowań szerokie. Stosujemy je na twarz dla podkreślenia konturu, wyprofilowania owalu twarzy, skóra przy tym zyskuje jędrność i napięcie. Nie można też pominąć właściwości medycznych, bo dają efekt w postaci pobudzenia metabolizmu, krążenia (zastoje limfy!) i pobudzenia produkcji kolagenu, tak ważnego dla młodego wyglądu – mówi kosmetolog.
 
Masaż podciśnieniowy jest dobry nie tylko na nadmiar tkanki tłuszczowej, ale też jeżeli jej ilość mamy w normie, natomiast nie wygląda, tak jakbyśmy chciały – cellulit.
 
– W skórze kobiet włókna tkanki łącznej przebiegają równolegle i nie dają stabilnej podpory tkance tłuszczowej. U mężczyzn cała kompozycja wygląda inaczej, bo włókna kolagenowe i elastyna układają się w siatkę, która zapewnia bardziej stabilne umocowanie, dlatego oni nawet nie wiedzą, co to cellulit. Możemy sobie z tym radzić za pomocą masaży podciśnieniowych, które rozciągając i ściskając skórę pobudzają do produkcji kolagenu, wzmacniają tkankę oraz organizują komórki, dzięki czemu skóra wygląda znacznie gładziej – wyjaśnia kosmetolog Katarzyna Brzozowska.
 
Cellulitu nie pozbędziemy się prędko, jest uzależniony od wielu czynników, jak właśnie płeć, a co za tym idzie genetyka. Do tego dochodzą złe nawyki – unikanie wysiłku fizycznego, błędy dietetyczne, palenie papierosów, a także czynniki hormonalne i przewlekły stres.
 
Zabiegi w technice masażu podciśnieniowego wykonujemy również w seriach. I jeden, i drugi można wykonywać do 30 sesji, ale najczęściej wystarcza 10-15 zabiegów w odstępach co ok 3 dni.
Autor artykułuRedakcja