ProfilaktykaCodzienna higiena

Zimowe SOS dla zębów Opublikowano 14 grudnia 2016

Zima to pora roku, kiedy szczególnie należy dbać o zdrowie jamy ustnej. Świąteczne smakołyki, niskie temperatury oraz zimowe sporty mogą narazić na nieprzyjemne dolegliwości oraz niekorzystnie odbić się na kondycji zębów. Postępuj zgodnie ze wskazówkami, a unikniesz wielu nieprzyjemnych objawów.
Uwaga na świąteczne łakocie.
 
Świąteczny czas obfituje w słodkie pokusy, które mogą się skończyć nie tylko dodatkowymi kilogramami, ale także próchnicą. Lukrowane pierniczki, twarde lizaki, cukierki toffee o ciągnącej się konsystencji to ulubieńcy bakterii odpowiedzialnych za powstawanie ubytków, ponieważ zawierają cukier oraz na długo oblepiają zęby. Podobnie działają również… suszone owoce np. żurawina, które przegryzamy w święta oraz dodajemy do deserów.
 
– Najbardziej próchnicogenne są produkty bogate w cukry, szczególnie cukier rafinowany, dodawane do wielu produktów, aby je dosłodzić. Najczęściej są to wszelkiego rodzaju słodycze zawierające sacharozę, glukozę i fruktozę. W okresie świątecznym bardziej sobie folgujemy, warto więc pamiętać o regularnym myciu i nitkowaniu zębów, można również odpowiednio wcześniej zdecydować się na zabieg fluoryzacji w gabinecie. Fluoryzację wykonuje stomatolog nakładając na zęby pacjenta preparat lub piankę ze zwiększoną ilością fluorku, który wzmacnia szkliwo przed szkodliwym wpływem kwasów. Taki zabieg może zmniejszyć ryzyko wystąpienia próchnicy nawet o 40% – mówi lek. stom. Waldemar Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
 
Stomatolodzy przypominają również, aby uważać na słodzone syropy na kaszel i tabletki do ssania na ból gardła czy nawet ciepłe napoje z cytryną – wszystkie te produkty spożywane podczas przeziębienia lub infekcji wirusowej mogą szkodzić naszym zębom, dlatego warto po ich użyciu umyć zęby (po kontakcie z sokiem z cytryny odczekajmy min. 15 minut).
 
Chroń zęby przed zimnem.
 
Mroźne powietrze może być szczególnie uciążliwe dla osób, które cierpią na nadwrażliwość zębów. W większości przypadków jest ona wynikiem złych nawyków, np. uszkodzeń szkliwa na skutek zbyt agresywnego szczotkowania oraz recesji dziąseł, czyli odsłoniętych szyjek zębowych. Nadwrażliwość zębów, czyli dolegliwość obawiającą się nagłym, przeszywającym bólem, potęgują konkretne bodźce, m.in. gorąca lub zimna temperatura, stąd nasilenie bólu zębów na chłodnym powietrzu.
 
– Aby ograniczyć nieprzyjemne odczucia, warto stosować specjalistyczne produkty np. pastę do zębów z mniejszą zawartością środka ściernego przeznaczoną dla pacjentów z problemem nadwrażliwości oraz szczoteczkę z miękkim włosiem. Pasty dla osób z nadwrażliwością zawierają m.in. organiczną postać fluoru, czyli aminofluorek, który jeszcze sprawniej odbudowuje mikrouszkodzenia szkliwa – doradza stomatolog.
 
Ogranicz używki.
 
Przedświąteczna gorączka to czas pełen stresu i zabiegania. Ten stres wiele osób stara się rozładować za pomocą słodkiego grzańca lub wypalenia papierosa, co jest koszmarem dla naszych zębów. Napoje alkoholowe, szczególnie czerwone i białe wina mają niskie pH, co niejako „rozmiękcza” szkliwo zębów i sprawia, że są one mniej odporne na wszelkie uszkodzenia. Czerwony trunek zawiera również chromogeny, odpowiedzialne za jego ciemny kolor, które mogą doprowadzić do nieestetycznych plam na naszych zębach. Kolejnym zagrożeniem jest fakt, że alkohol wysusza śluzówkę, a nawet jest jednym z czynników ryzyka raka jamy ustnej. Uważa się, że alkohol nie tyle jest rakotwórczy, ale może wzmacniać oddziaływanie innych substancji o takich właściwościach, np. tytoniu, z którego toksyny z większą mocą przenikają do tkanek kości i dziąseł. U osób, które regularnie piją alkohol oraz palą, ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej jest 35 razy większe niż u osób pozbawionych tych nałogów. Dlatego jeśli nie chcemy rzucić palenia, starajmy się chociaż nie łączyć papierosów z alkoholem.
 
W przypadku urazu lub bólu, reaguj!
 
Od szusowania po górskich stokach, nasze zęby „wolą” wieczór przy kominku. Nie licząc nadwrażliwości zębów,  to mniejsze ryzyko uszkodzeń i urazów zębów, do których najczęściej dochodzi zimową porą, szczególnie podczas uprawiania sportów takich jak jazda na nartach, snowboardzie lub łyżwach. Gdy w wyniku upadku łamiemy lub kruszy nam się ząb, możemy odbudować go podczas jednej wizyty u stomatologa. Kiedyś wymagało to 2-3 wizyt, teraz dzięki zastosowaniu technologii komputerowej CAD/CAM wszystko odbywa się w ten sam dzień, co eliminuje potrzebę zakładania koron tymczasowych.
 
– W zależności od rodzaju szkody, do odbudowy zęba można użyć koron lub licówek, które uzupełnią i zamaskują ubytek lub wkładów koronowo-korzeniowych, które wzmacniają i stabilizują złamany ząb. Gdy zaś po upadku ząb nie jest naruszony, ale występuje nagły, ćmiący lub pulsujący ból, obrzęk policzka lub stan podgorączkowy, może to oznaczać zapalenie tkanek okołowierzchołkowych, którego jedną z przyczyn jest zwichnięcie lub złamanie korzenia zęba. Taki stan zapalny wymaga pilnego leczenia kanałowego, co może być ostatnią szansą na uratowanie zęba – wyjaśnia dr Stachowicz.
 
Nawadniaj się.
 
Im więcej płynów wypijamy, tym lepiej dla zdrowia naszej jamy ustnej. Powód jest bardzo prosty – regularnie się nawadniając utrzymujemy odpowiednią wilgoć w ustach. Podczas niskich temperatur wytwarzamy mniejsze ilości śliny, co sprzyja gromadzeniu się większej ilości mikrobów na zębach oraz na błonach śluzowych jamy ustnej. To z kolei może skutkować zarówno większą podatnością na próchnicę, stany zapalne dziąseł, ale również na halitozę, czyli nieprzyjemny zapach z ust. Pamiętajmy, aby unikać słodzonych, gazowanych napojów, które zakwaszają pH w jamie ustnej, zamiast tego wybieramy wodę.
Autor artykułuRedakcja