Palenie – największy wróg uśmiechu Opublikowano 7 lutego 2017

– Osoby palące powinny zwrócić szczególną uwagę na codzienną higienę jamy ustnej. Jest ona niezwykle ważna, jednak zwykła pasta wybielająca może nie wystarczyć. Stosując ją, usuniemy najwyżej niewielkie i powierzchowne przebarwienia. Poza tym jej długotrwałe stosowanie powoduje powstawanie mikroubytków w szkliwie. Najlepszym sposobem na pozbycie się przebarwień i jednoczesne zweryfikowanie stanu swojego uzębienia jest wizyta konsultacyjna w gabinecie stomatologicznym. Podczas wstępnej konsultacji pacjent rozmawia z lekarzem o swoich oczekiwaniach, a on wstępnie weryfikuje stan jego uzębienia. Pacjent jest również kierowany na profesjonalną higienizację, czyli skaling, piaskowanie, polerowanie oraz fluoryzację. W ten sposób jest przygotowany do wizyty diagnostycznej, podczas której zostaje przeprowadzona dogłębna analiza stanu jego uzębienia. Na tej podstawie otrzymujemy kompleksowy plan leczenia zgodny z oczekiwaniami pacjenta. Jeśli chodzi o sam zabieg wybielania zębów, trwa on jedynie około 2 godzin, a po wizycie ich odcień może stać się jaśniejszy o kilka tonów – mówi lek. stom. Anna Przybyła z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach.

– Utrata smaku przez palacza najczęściej jest spowodowana przewlekłym zapaleniem błony śluzowej, która pojawia się na skutek długotrwałego palenia. U osób palących dochodzi również do uszkodzenia kubków smakowych, a dokładnie brodawek grzybowatych, które stają się ukrwione i bardziej płaskie. Dodatkowo na skutek działania dymu, następuje wzmożone wydzielanie śliny, której nadmiar upośledza trawienie pokarmów oraz hamuje łaknienie – wyjaśnia dr Przybyła.

– Według badań amerykańskich naukowców skład flory bakteryjnej w ustach palacza zdecydowanie różni się od tego u osób, które nigdy nie paliły lub już nie palą. Wyniki badań opublikowanych w „International Society for Microbial Ecology Journal” pokazały, że w jamie ustnej palacza znajduje się aż dwa razy więcej bakterii, niż w jamie ustnej osoby niepalącej. Jak zauważają badacze, u palaczy mnożą się między innymi niebezpieczne paciorkowce odpowiedzialne za rozwój próchnicy. Mniej natomiast znaleziono proteobakterii, odpowiedzialnych za eliminację toksyn, które przedostają się wraz z dymem do jamy ustnej – tłumaczy ekspert Dentim Clinic.

– Choroby przyzębia są najczęściej spowodowane przez bakterie znajdujące się przy powierzchni korzeni zębów. Wywołują one stany zapalne, które powodują niszczenie tkanek wokół nich. Dlatego też musimy pamiętać o systematycznej higienizacji oraz wizytach kontrolnych u dentysty. Są one niezbędne do zachowania zdrowia jamy ustnej. Higienistka stomatologiczna po skalingu i piaskowaniu, wykonuje polerowanie oraz fluoryzację – podpowiada dentysta.

– Palenie tytoniu zdecydowanie obniża skuteczność leczenia implantologicznego. Zawarte w dymie papierosowym toksyny zmniejszają dopływ krwi do kości i tkanek otaczających zęby. Dodatkowo mogą prowadzić do patologii kości wyrostka zębodołowego. Jest to związane przede wszystkim z destrukcyjnym działaniem metabolitów, które znajdują się papierosach. Nikotyna wpływa bezpośrednio na dziąsła i wyrostek zębodołowy, ale również działa ogólnoustrojowo, poprzez pochłanianie szkodliwych substancji w płucach, niekorzystnie wpływających na metabolizm tkanki kostnej. Te wszystkie czynniki wpływają na duże prawdopodobieństwo niepowodzenia w leczeniu implantologicznym  – ostrzega dr Przybyła.

– Przede wszystkim powinny nas zaniepokoić takie objawy jak krwawienie z jamy ustnej, guzki w obrębie policzków, szczękościsk, powiększone węzły chłonne szyi czy nawet brzydki zapach z ust. Gdy tylko zauważymy jakiekolwiek niepokojące zmiany, nie możemy tego ignorować. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest wykonanie badania za pomocą urządzenia o nazwie VELscope. Generuje ono niebieskie światło, które poddaje tkanki miękkie jamy ustnej naturalnej fluorescencji, pokazując zmiany niewidoczne gołym okiem – wyjaśnia ekspert Dentim Clinic.