Profilaktyka

7 DIY-ów z YouTube niebezpiecznych dla zębów Opublikowano 6 kwietnia 2017

Internet pełen jest absurdalnych porad dotyczących higieny jamy ustnej. Sprawdzamy te najbardziej egzotyczne.

Zęby wybiela papka z truskawek i sody oczyszczonej, bakterie zabija oliwa z oliwek, a plamy z zębów usunie pasta z… kurkumy – to tylko niektóre z porad, jakie można znaleźć m.in. na YouTube. Dentyści jednak ostrzegają, że większość z nich ma więcej wspólnego z legendami, niż ze zdrowiem jamy ustnej. Porady z sieci mogą nieodwracalnie zniszczyć nam zęby.
Nie eksperymentuj na zębach!
 
Filmiki z DIY-ami, czyli domowymi przepisami na bielsze i zdrowsze zęby podbijają YouTube. Porady pokazujące, jak samodzielnie zrobić pastę do zębów, płukankę czy preparat wybielający mają nawet po kilka milionów wyświetleń. Niestety, większość internetowych DIY-ów są jak przepisy na stomatologiczny „zestaw małego chemika” do użycia w domu, którego efekty mogą wyrządzić naszym zębom więcej szkód, niż pożytku. Stomatolodzy wzięli na celownik 7 najpopularniejszych przepisów z sieci. Wniosek? Aż zęby cierpną…
 

1. Kurkuma jest dobra… na trawienie, ale nie na wybielanie zębów.

 

Porady dotyczące wybielania zębów przy pomocy kurkumy mają na YouTube ponad 20 milionów wyświetleń. Od kilku miesięcy ten DIY robi furorę. Youtuberzy zalecają zmieszanie suszonej kurkumy z wodą i stworzenie papki przypominającej pastę. Następnie taką „pastą” rekomendują mycie zębów. Efektem mają być idealnie białe zęby. Jednak zdaniem dentystów, jest to przepis na idealnie… zniszczony uśmiech.
 
– Wszystko, co barwi koszulkę, barwi także zęby. Kurkuma spożywana w potrawach ma co prawda swoje zalety, ponieważ dzięki właściwościom antybakteryjnym i przeciwzapalnym zmniejsza ilość szkodliwych mikrobów w jamie ustnej oraz odkładanie się płytki nazębnej. Z drugiej strony poprzez jej ostrość nie powinny jej stosować osoby ze stanami zapalnymi dziąseł, błon śluzowych, nadżerkami, rankami w jamie ustnej. Lecz przede wszystkim ma ona silne działanie koloryzujące. Oznacza to, że zęby potraktowane taką regularną terapią w postaci pasty, zamiast być bielsze, z czasem mogą stać się żółte lub pomarańczowe. Właściwości wybielające są tutaj pozorne i sprowadzają się jedynie do właściwości ściernych kurkumy. Takie same właściwości ma niemal każda pasta do zębów – mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.
 
Wniosek: kurkuma jest świetną przyprawą i ma właściwości przeciwzapalne, ale jako wybielacz jest mierna.
 
2. Czarny węgiel na czarnej liście dentystów.
 
Świat urody oszalał na punkcie węgla aktywnego, znanego pod łacińską nazwą carbo medicinalis. Stosuje się go dziś jako składnik maseczek na twarz, mydła, peelingów, szamponów czy eyelinerów. Furorę robią filmy, na których youtuberzy myją zęby „pastą” zrobioną ze sproszkowanego aktywnego węgla oraz wody. W ich ocenie taka domowa mikstura usuwa osad ze szkliwa oraz „pochłania” bakterie. Ale czy tak faktycznie jest?
 
Drobiny węgla drzewnego mają silne właściwości ścierające i praktycznie zerowe właściwości antybakteryjne. Trąc tymi drobinami niszczymy szkliwo i przyspieszamy jego erozję, podrażniamy także dziąsła i zakończenia nerwowe. Im dłużej taka papka jest stosowana, tym większe jest ryzyko zniszczeń.  Skala zjawiska jest dziś na tyle poważna, że American Academy of Dentistry stanowczo odradza stosowanie tego typu domowej metody, uznając ją za  wysoce niebezpieczną dla zdrowia zębów – mówi ekspert Centrum Periodent.
 
Wniosek: aktywny węgiel drzewny stosujemy wyłącznie na… zatrucia pokarmowe.
 
3. Ocet jabłkowy jest dobry… ale do sałatki.
 
Według niektórych Youtuberów, ocet jabłkowy ma niemal magiczne właściwości. Zalecają zmieszanie 1 łyżki płynu z 2 łyżkami wody. Tak przygotowana mieszanka ma nie tylko wybielić uśmiech, ale także chronić zęby i dziąsła przed bakteriami. Nic bardziej mylnego!
 
– Ocet jabłkowy to roztwór kwasu octowego, który może nie tylko podrażnić dziąsła, ale także zmiękczyć szkliwo. Tymczasem w prawidłowej higienie jamy ustnej dąży się raczej do równowagi w jamie ustnej i przywrócenia neutralnego pH. Taką funkcję pełni m.in. ślina. Płucząc usta octem sprawiamy, że szkliwo jest mniej odporne na uszkodzenia i zachowuje się niczym mokra kreda, którą łatwo połamać – mówi stomatolog.
 
Wniosek: unikaj kwasów, żeby nie mieć pecha.
 
4. Truskawkowo-sodowa papka.
 
To obecnie jeden z najpopularniejszych internetowych DIY-ów. Polega na zmieszaniu rozmiażdżonych truskawek z łyżką sody oczyszczonej. Tak stworzoną papkę przy pomocy szczoteczki nanosi się na zęby i szczotkuje. Spodziewanym efektem mają być białe zęby rodem z Hollywood. Jak jest naprawdę?
 
–  Taka mikstura nie ma żadnych dobrych właściwości. Naturalne kwasy obecnie w owocu neutralizuje zasadowa soda, dając nam dwutlenek węgla i wodę. Dzięki czemu możemy liczyć tylko na ścierne właściwości sody, ale odradzam. Jest wiele bezpieczniejszych i skuteczniejszych preparatów oraz zabiegów na zdrowe, białe zęby – przestrzega dr Stachowicz.
 
Wniosek: truskawki są smaczne i zdrowe, ale nie jako pasta, tylko deser.
 
5. Oliwa z oliwek kontra bakterie.
Innym prostym sposobem, który obiecuje wybielenie zębów, ale także ich ochronę przed bakteriami. jest intensywne płukanie jamy ustnej oliwą z oliwek.  Według youtuberów DIY ten wzmacnia zęby, rozjaśnia i zabija bakterie.
 
– Płukanie jamy ustnej oliwą nie jest w stanie uchronić jej przed działaniem drobnoustrojów. Oliwa z oliwek nie ma właściwości antyseptycznych, nie wzmacnia także szkliwa, nie chroni go przed kwasami i nie mineralizuje. Jedyne co robi, to mechanicznie usuwa zalegające na powierzchni zębów bakterie. Taki sam efekt osiągniemy jednak intensywnie płucząc usta zwykłą wodą lub płynem stomatologicznym – mówi dr Stachowicz.
 
Dentysta wskazuje także na jeszcze jedną wadę oliwy – nie usuwa ona groźnej płytki bakteryjnej, która zalega pod miękkimi tkankami dziąseł.
 
– Można stosować tę metodę, jako uzupełnienie codziennej higieny, zwłaszcza jeśli zaopatrzymy się w olej zawierający witaminę E lub olejek kokosowy, który będziemy stosować w formie płukanki. Ten ostatni posiada udokumentowane badaniami pozytywne działanie dla zdrowia jamy ustnej. Zawiera m.in. olejek laurynowy, działający antyseptycznie i przeciwbakteryjnie hamując rozwój szczepów bakterii odpowiedzialnych za próchnicę, pomaga również odświeżyć oddech. Płukanki z oliwą lub olejem kokosowym nie mogą jednak zastępować rutynowych wizyt stomatologicznych i higieny jamy ustnej w domu przy użyciu pasty i nitki – wyjaśnia stomatolog.
 
Wniosek: oliwa z oliwek to zdrowy dodatek… do sałatek, nigdy do higieny jamy ustnej. Z kolei olej kokosowy na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc, również przy problemach z dziąsłami – jest łatwym w użytku, bezpiecznym i ekonomicznym produktem wspierającym higienę jamy ustnej.
 
6. Bazylia może pomóc.
 
Niektórzy youtuberzy zalecają także zrobienie domowej pasty z bazylią. Aby ją przygotować wystarczy mieć suszone liście bazylii, które miesza się z odrobiną wody. Taką ziołową papką następnie myje się zęby. Spodziewany efekt? Bielsze zęby. Nic bardziej mylnego.
 
– Suszone zioła nie mają właściwości wybielających. Paradoksalnie jednak taka praktyka może w niektórych przypadkach działać zbawiennie na zęby i dziąsła, jeśli roślinę zmieszamy z pastą do zębów. Bazylia posiada bowiem właściwości przeciwzapalne i często pojawia się jako składnik ziołowych past do zębów. Warunek jest jeden, takiej domowej metody nigdy nie należy stosować w zastępstwie tradycyjnej higieny – mówi stomatolog.
 
Wniosek: bazylia pomaga, ale nie wybiela.
 
7. Soda ściera jak papier ścierny.
 
Jednym z najpopularniejszych DIY-ów, który obiecuje bielsze zęby jest szczotkowanie ich sodą oczyszczoną zmieszaną z solą kuchenną lub z sokiem z cytryny. Nic jednak tak nie niszczy zębów jak ten DIY- przestrzegają dentyści.
 
– Faktycznie, soda jest dodawana do past do zębów, ale w ograniczonej ilości i są to pasty specjalnego przeznaczenia – np. dla palaczy. Soda ma silne działanie abrazyjne, oznacza to, że jest w stanie nie tylko uszkodzić szkliwo, ale także przyczynić się do jego erozji. Pamiętajmy, że jeśli coś nadaje się do mycia wanny w łazience, niekoniecznie jest dobre dla naszej jamy ustnej – ostrzega dentysta. Nie stosujmy do wybielania także soku z cytryny, ponieważ zawiera kwasy rozmiękczające i niszczące szkliwo.
 
Wniosek: Mała ilość sody w kupnej paście nie zaszkodzi, ale nie baw się w szalonego naukowca w warunkach domowych. Skuteczny efekt wybielenia zębów zapewnią jedynie profesjonalne zabiegi w gabinecie stomatologicznym wykonane przez fachowca przy użyciu bezpiecznych preparatów.
Autor artykułuRedakcja